wtorek, 22 czerwca 2010

Za wszelką cenę



Film wyraźnie dzieli sie na dwie części. Od pewnego momentu cała historia przybiera niespodziewany obrót i staje się coraz bardziej dramatyczna, choć tak naprawdę obraz Eastwooda wymyka się tego rodzaju klasyfikacjom.
Już dawno nie zdarzyło mi się oglądać filmu tak nieprzewidywalnego, który jednocześnie w tak poruszający sposób przedstawia tragizm ludzkiego losu. Eastwoodowi udało się wykrzesać zadziwiająco wiele z bardzo prostej historii o ludziach, którzy niosą bagaż bolesnych doświadczeń, ale zahartowani potrafią walczyć o swoje, na ringu i w życiu. W „Za wszelką cenę" nie ma efektów specjalnych, ani szczególnie oryginalnego sposobu filmowania. Uwaga widza koncentruje się na aktorach, zwłaszcza na Hilary Swank, która jest rewelacyjna jako Maggi, to niewątpliwie rola na miarę jej talentu.
Wbrew temu, co można by pomyśleć nie jest to film wyłącznie o boksie, a ci, którzy spodziewają się kolejnego scenariusza z cyklu „Rocky" na pewno się zawiodą. Eastwood skupia się zdecydowanie bardziej na emocjach niż na sportowej rywalizacji, nie mniej jednak scen kręconych na ringu widać na ekranie sporo, a walki kobiet są naprawdę krwawe i emocjonujące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz