czwartek, 24 czerwca 2010

Chinatown


Ciężko jest pisać recenzje filmów takich jak "Chinatown" Romana Polańskiego gdyż obecnie jest to już(31 lat od powstania filmu) żelazna klasyka i lektura obowiązkowa dla każdego kinomana. Film ten opowiada w sumie dość prostą historię kryminalną o detektywie poszukującym dla pewnej kobiety dowodów zdrady jej męża(de facto bogatego przedsiębiorcy)ale to tylko pozory... W chwili gdy wydaje sie nam iż historia ta nie jest w stanie as wciągnąc następuje nagły zwrot akcji, nic nie jest takie jak wydawało się nam jeszcze kilka minut wcześniej a kryminalna intryga z każdą chwilą staje się coraz bardziej zagmatwana a zakończenia tej historii naprawdę nie sposób przewidzieć. Głównymi zaletami tego filmu są moim zdaniem scenarisz(uhonorowany Oscarem) i wspaniale oddany przez reżysera klimat Los Angeles lat 40-stych(tu wielkie oklaski dla Polańskiego). Jeśli chodzi o aktorstwo jest to zdecydowanie film jednego aktora, gdyż praktycznie w każdej scenie widzimy wspaniałego Jacka Nicholsona, od którego jak zwykle zresztą ciężko oderwać wzrok, krótki acz znaczący epizod gra także sam reżyser... Gorąco polecam ten film, który nawiązując do klasyki kina noir i czarnego kryminału(np do "Sokoła Maltańskiego") okazał się przebić swoich poprzedników i już na zawsze wejść do historii kina...

(filmweb.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz