czwartek, 24 czerwca 2010

Wściekły byk


Wybitny reżyser Martin Scorsese w momencie realizacji "Wściekłego byka" miał już na koncie kilka sukcesów. Podpisał udany "Kto puka do moich drzwi?", który trafił na ekrany kin, wywołując zainteresowanie widzów i krytyków. W "Ulicach nędzy" po raz pierwszy dochodzą do głosu charakterystyczne dla reżysera motywy, powracające i przewijające się przez całą jego późniejszą twórczość: religijne rozdarcie, brutalna przemoc czy gangsterski świat. Dodatkowo film objawił kinu jednego z najznakomitszych aktorów w historii, z którym Scorsese będzie współtworzył swe najlepsze filmy, Roberta De Niro. Po dramacie obyczajowym "Alicja już tu nie mieszka", gdzie reżyser potwierdził umiejętność trafnego doboru i prowadzenia aktorów, powstał nagrodzony w Cannes Złotą Palmą, sugestywny i wstrząsający "Taksówkarz". Realizując "Wściekłego byka", twórca "Ulic nędzy" nie musiał więc niczego udowadniać ani schlebiać gustom, markę miał wyrobioną. Po ogromnym sukcesie w Cannes mógł sobie również pozwolić na stworzenie autorskiej i kameralnej opowieści o bokserze, który stopniowo rujnuje sobie życie. Powraca więc temat autodestrukcji, zawsze atrakcyjny do przedstawienia na ekranie.
Fabuła filmu luźno i wybiórczo opiera się na historii boksera Jake'a "Wściekłego byka" LaMotty. Obserwujemy jego ciężką pracę, nieudane życie osobiste, drogę na szczyt, bolesny z niego upadek i ostateczne upokorzenie. Scorsese bardzo skrupulatnie podszedł do tematu, aby filmowi nadać autentyzmu i głębszego wymiaru postanowił użyć czarno-białej taśmy. Zadbał również o realizm w scenach rozgrywających się na bokserskim ringu. Sceny walk są dynamiczne i porywające. Reżyser bardzo pewnie prowadzi narrację, doskonale wie, co chce pokazać, obudowuje film ramą, która warunkuje nasze spojrzenie na życie LaMotty. Zaprezentowana przez niego biografia zdecydowanie odbiega od typowych filmowych życiorysów: jest pesymistyczna, zagląda w najciemniejsze zakamarki duszy bohatera, nie stara się go też usprawiedliwić. Przedstawia go takim jakim najpewniej był.

(filmweb.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz